Rzut oka na...#23 - NXT 23 września 2015


 WRACAMY! Po kilku tygodniach przerwy, wreszcie nadeszła mnie ochota na pisanie o wrestlingu. 23 odcinek i 23 września, to nie może być przypadek

Paweł Karmasz: Po kilku tygodniach wreszcie jesteśmy. Oczywiście gale oglądaliśmy nabierząco, jakoś nie mieliśmy weny na przelanie swoich odczuć na internetową kartkę papieru (przynajmniej ja). Od Takeover sporo się zmieniło, przede wszystkim mamy nowych mistrzów i doszło do debiutu nowej zawodniczki. Jak oceniasz ostatnie tygodnie? Moim zdaniem mocno przeciętne poza genialnym segmentem z udziałem pań na ostatnim epizodzie.

Oktawian Sadlak: Po kilku tygodniach wreszscie jesteśmy. Oczywiście gale oglądaliśmy nabierząco, jakoś nie mieliśmy weny na przelanie swoich odczuć na internetową kartkę papieru (przynajmniej ja). Od Takeover sporo się zmieniło, przede wszystkim mamy nowych mistrzów i doszło do debiutu nowej zawodniczki. Jak oceniasz ostatnie tygodnie? Moim zdaniem mocno przeciętne poza genialnym segmentem z udziałem pań na ostatnim epizodzie

Eva Marie vs Carmella




PK: Powtórka z rozrywki. Za pierwszym razem było nieco gorzej, ale mimo wszystko był to gniot nad gniotami. Eva czaruje wyglądem (jak zwykle), w main rosterze zrobi karierę, jednak nie chcę jej oglądać w NXT. To samo Carmella, choć jej o sukces będzie ciężej. Jako menagerka - tak, jako zawodniczka - nie.

OS: Widać, że próbują z tego zrobić jakiś feud z udziałem sędziego wnioskując po tym co się działo. Co do samej walki to czułem się jakby jakoś main rosteru sprzed kilku lat i ery modelek dotarła do NXT. Eva coraz bardziej mi się podoba, ale raczej tylko z wyglądu. Może Kendrick jeszcze coś u niej poprawi w ring skillu, wtedy kariera murowana. Jeśli jej się nie uda to zawsze może się związać z jakimś wysoko postawionym wrestlerem.

PK: A propos sędziego. Ostatnio mieliśmy botch na nagraniach w Barclays Center, kilka odcinków później znów botch. Który był efektowniejszy? Zdecydowanie tej drugi. Jeśli ktoś nei widział to go skrócie: Eva leży, jest pinowana. Sędzia odklepuje, jest przy 2. Już ręka leci na matę po raz 3 i nagle się zatrzymuje. Czeka jeszcze z dwie sekundy a Eva odkopuje. Reakcja publiki - bezcenna. Eva jeszcze się poprawi, jednak już samym wyglądem mnie kupiła.

Bull Dempsey vs Tyler Breeze




PK: Walka ku wypromowaniu Tylera przed jego walką z Uhaa. Wygrywa przez nieczysty pin i podkreśla swoją ciemną postać. Była przeciętna, Bull w nowej odsłonie to wciąż ten sam Bull. Liczyłem na postać grubaska jedzącego słodyczne, a dostaliśmy ten sam theme song, ten sam ring gear i tylko klepiącego się po brzuchu wrestlera.

OS: Jakiś czas temu przy debiucie tego gimmicku "Fit Bulla" mówiliśmy, że trochę się zawiedliśmy i ja cały czas podtrzymuję ten osąd. Sam Tyler po pokonaniu Jushina Ligera powinien dostać jakiegoś boosta, a walka z Crewsem stawia wszystko w kropce. Podłożą nowego wrestlera czy zatrzymają push Tylera? Jestem ciekaw.

PK: Crews musi to wygrać. Miał debiut, jego pierwsze PPV a poza tym w NXT musi być na szczycie. Nie ma innej opcji. Nie dziwie się, że Breeze jest zdenerwowany na ciągłe siedzenie w NXT i to z tak beznadziejnym pushem. Jednak może to i dobrze dla niego, bo wiemy jak takie gimmicki kończą na RAW.

OS: Zobaczymy jak to wymyślą. W sumie sami zapędzają się w kozi róg, Tyler jest utalentowany, ale coś nie gra w tym wszystkim wokół niego. Dobra, lećmy dalej.

Kana debiutuje!





PK: Nadszedł ten czas, Kana w WWE. Nie będę kłamał, nie znałem tej zawodniczki. Nie śledzę Shimmer i innych kobiecych fedek, a tym bardziej Japonek. Jednak po promie byłem strasznie ciekaw jej debiutu. Liczyłem i spodziewałem się mrocznej postaci. Na razie jeszcze tego nie dostaliśmy. Niby wyszła w masce, która nadaje się do mrocznych gimmicków, jednak potem zachowywała się strasznie cukierkowo. Jej angielski? KENTA to naprawdę geniusz przy znajomości angielskiego przez Asukę. Pierwszy feud z Daną Brooke. zapewne go wygra. Najbardziej czekam na to, co z nią zrobią. Uśmiech przy schodzeniu ze sceny może sugerować, że jednak będzie miała interesującą postać do zagrania.

OS: Ja również nie byłem zaznajomiony z tą panią, jak weszła na początku do ringu to szału nie było, potem tak samo z jej angielskim niestety. Pojawienie się Emmy i Dany Brooke nakręciło sytuację. Emma fajnie wygląda z tą szminką i w ogóle xD Zdziwił mnie sposób w jaki nowa zawodniczka opuściła arenę, tak jakby bez walki. Ciekawe co jej przygotują.

PK: Emma po ewolucji zmieniła sie na dobre. Niestety z tygodnia na tydzień coraz bardziej irytuje mnie Dana. Jest słaba w ringu a i nie ma jakieś określonej roli. Niby powerhouse, jednak przy Charlotte nie wyglądała mocarnie. Niby żeński odpowiednik Batisty (tak ją chyba chcieli promować), a robią z niej plastikową Barbie. No kurwa, Eva Marie przy niej to ma lekką pomadkę na twarzy.'

OS: Również mnie irytuje ta laska. Do tego co wymieniłeś idealnym podsumowaniem jest to, że promowali ją przed debiutem bardzo mocno, a w kilka tygodni po fakcie już za wiele o niej nie słychać, w takim pozytywnym sensie.

PK: Ponadto to ona zepsuła końcówkę w Fatal 4 Wayu, ona miała przerwać liczenie i oby to się na niej zemściło.

The Vaudevillains vs Blake & Murphy




PK: Walka, która kompletnie po mnie spłynęła, bo i zwycięzcy byli znani. JEdynie co mnie dziwi to słaba reakcja na mistrzów. Jeden z lepszych tworów ostatnich lat, genialny gimmick i theme song a fani kompletnie tego nie poczuli.

OS: Przeciętna reakcja na mistrzów może się na nich negatywnie odbić. Tak by było w main rosterze, gdzie za złe ratingi winą obarcza się w tym wypadku Setha... Sama walka również mnie nie porwała, tak jak turniej w hołdzie dla Dusty'ego, który trwa i trwa.

PK: Druga sprawa to ten cały turniej. Rozumiem, że chcieli upamiętnić Dusty'ego, ale turniej spływa po mnie po całości.Nuda, nuda, nuda.

OS: Turniej wprowadza niestety dla mnie element nudy do NXT i dzisiaj także to odczuliśmy.

Podsumowanie

PK: Solidny odcinek, bez żadnych fajerwerków. Feudy trwają, turniej trwa, żadnych bullshitów. Niestety nie było ani Finna, ani Sashy, ani Bayley, choć te dwie ostatnie i tak zrobiły sztos swoim segmentem na podajże ostatnim NXT.

OS: Cały odcinek na stabilnym, ale nie za wysokim poziomie. Debiut nowej zawodniczki dopiero powinien się nakręcić, mini feud Evy z Carmellą... chyba się nie rozkręci. Generalnie to ciężko mi wskazać najmocniejsze punkty i osoby, które radzą sobie obecnie najlepiej.

3 komentarze:

  1. Czy chodzi Ci o ten moment z botch'em gdy Eve położyła nogę na linie a sędzia przestał odliczać ??

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze,że Dana nie przerwała liczenia w tym Fatal-4-Way'u. Na chuj kolejne zwycięstwo dla odchodzącej z NXT Charlotte czy Becky? Nienawidzę babyface'ów... -,-

    OdpowiedzUsuń
  3. Będziecie robić teraz tylko podcasty live? Bo już ponad tydzień nic nie publikujecie... :(

    OdpowiedzUsuń