Cholera, nie jesteśmy systematyczni z tą serią.. Dziś omówimy ostatni epizod ROH TV, który odbył się już po War of the Words 2015. Zapraszam do przeczytania mojej opinii na temat tej gali.
The Addiction vs Kyle O'Reilly
Początkowo miała być to walka o pasy tag team, jednak Bobby FIsh miał problemy z dotarciem na gale więc taki pojedynek był wykluczony. Dlatego takie rozwiązanie było wręcz genialne. Kyle podgrzał atmosferę i jeszcze bardziej czekam na ich pojedynek o pasy. Kyle wypadł w tym segmencie, bo raczej normalną walką ciężko to nazwać, i na pewno zyskał sobie nowych fanów. Heelowi Addiction to dobrzy Addiction. Są stworzeni do roli heelów, a w ROH face'ami byli mizernymi. Ich run rozkwita i zobaczymy jak poprowadzą ich postaci.
Dalton Castle vs Jushin ,,Thunder" Liger
Kontynuujemy walki z Japońcami na ROH. Mamy taki okres w roku, gdzie NJPW organizuje wspólne gale z Ring of Honor więc to nie może dziwić. Liger to legenda Japońskiego wrestlingu, o nim pewnie Yao więcej by powiedział, więc taka walka dla młodego Daltona to coś ważnego. Zaprezentował się oczywiście genialnie. Zarówno ringowo jak i w swoim gimmicku. Walka o nic, ale cieszyła. Szczególnie moment gdy Liger pozował z przydupasami DC. Pewnie to nie oznacza rozpadu ,,frakcji" Catle'a, więc taki moment był mile widziany.
Cheeseburger vs ,,Brutal" Bob Evans
Wreszcie widzimy jakieś rozwinięcie z ich feudem. Oczywiście nikt się nim nie jara, ale mam nadzieję, że to Cheeseburger wyjdzie z niego zwycięsko. Walka ssała, ale zdecydowanie uratowali ją momentem ze stołem, który wyglądał bardzo boleśnie
Matt Taven & Michael Bennett vs Doc Gallows & Karl Anderson
Na moje oko bardzo fajna walka. Dupy nie urwała, ale nie ssałą i dobrze się to oglądało. Booking Andersona może niektórych wkurwiać, ale gimmick zwariowanego na punkcie Marii jest ciekawy.. po za tym kto by się tak nie zachowywał przy obecności Marii Kanellis? :D Main Event, na którego nie narzekam.
Podsumowanie
MVP gali: Kyle O'Reilly
Walka gali: Matt Taven & Michael Bennett vs Doc Gallows & Karl Anderson
Bullshit gali: brak segmentów na arenie
Ogólnie to było.. pozytywnie. Zdecydowanie brakuje segmentów na arenie, bo te na backstage'u są po prostu denne.Była jedna beznadziejna walka, feudy się rozkręcają więc nie ma co narzekać. Na Best in the World dojdzie do NO DQ matchu o pasy tag team pomiędzy reDragon a Addiction, a Mark Briscoe zmierzy się z Dijakiem. Czekamy z niecierpliwością.
0 komentarze: