Revolution Pro Wrestling – At Tour Best 2015

Revolution Pro Wrestling – At Tour Best 2015




The Revolutionists (James Castle, Josh Bodom & Sha Samuels) vs ???, Jake McCluskey & Owen Phoenix - *** i 1/4

Bardzo przyjemny opener, w którym to znałem tylko Sha Samuelsa lecz cała reszta dość szybko mnie do siebie przekonała. Bardzo dużo świetnych lotów oraz przyjemna komedia ze strony Samuelsa, który przy wykonywaniu Body Slamów fanami pokazał swoją charyzmę. Wygrali to ostatecznie kantem Revolutionist lecz jakoś zwycięzca mi był obojętny.

Matt Classic (Colt Cabana) vs Rishi Ghos - ** i 3/4

Nie można tego ocenić jak normalną walkę :) Genialny gimmick Cabany, który sprawia fanom wiele zabawy. Walka niczym z lat 70 ale przy świetnej reakcji publiki oglądało się to z wielką przyjemnością. Pochwalić też trzeba Ghosa, który dzięki swojej charyzmie także podwyższył poziom starcia.

EVOLVE Title/ICW World Heavyweight Title / Open The Freedom Gate Title - No Disqualification Match - Drew Galloway(c) vs Doug William- *** i 3/4

Bardzo dobry pojedynek ze stawką na szali. Świetną decyzją jest to że Galloway może bronić pasów Evolve oraz Open The Freedom w innych federacjach. Tym samym promuje także Evolve nawet za granicą, oczywiście wynik był wiadomy od samego początku. Mimo to Douglas nadal spisuje się w ringu znakomicie prezentował się tutaj tak samo dobrze co Szkot. Końcówka dziwna ale sam poziom trzeba pochwalić.

Psycho And The Beast (Big Damo & Psycho Phillips) vs  2 Unlimited(Jay Sammon & Patrick Sammon) - *** i 1/2

Bardzo poprawna walka. Zwłaszcza dzięki braciom Sammon, którzy pokazali bardzo duży talent. Ich przeciwnicy wyglądali jednak o wiele lepiej pod względem wizualnym dwóch dużych gości, którzy także potrafią ruszać się w ringu. Ostatecznie wyszła z tego bardzo fajna walka, mogła być jednak trochę dłuższa. Mimo to nie ma co narzekać bo fajnie to wyszło.


Ospreay zrobił na mnie bardzo dużo wrażenie. Świetny lotnik, który potrafi wykonać jakąś efektowną akcję właściwie w każdym momencie. Jimmy za to nie mógł mnie do siebie przekonać, niby ma dość ciekawy gimmick lecz spisał się o wiele gorzej niż jego przeciwnik. Ostatecznie wyszło to całkiem dobrze ale mogło być lepiej. Do tego dziwna interwencja pod koniec, mimo to mistrz broni tytułu co jest dobrą decyzją.

Main Event - RPW British Heavyweight Title Match - Marty Scurll (c) vs Davey Richards - ****

Pojedynek ten absolutnie był godny Main Eventu. Davey Richards to osoba wszystkim doskonale znana, lecz Marty także jest bardzo wrestlerem co pokazywał ostatnio np. w wXw. Samo starcie było dość emocjonujące oraz oczywiście na bardzo wysokim poziomie. Fajnie że Richards może sobie walczyć na scenie niezależnej mimo kontraktu z TNA, bo nadal robi indywidualnie świetne walki. Bardzo dobry Main Event.

Sama gala stała na wysokim poziomie. Żadna walka nie była jakoś bardzo zła i okazało się że był to dość dobry poziom.


0 komentarze: