AAA Rey de Reyes 2015
"Un Rey Se Acera"
Karta:
Rey de Reyes, 2015
1) Ludxor & Venum vs Carta Brava & Apache 6,5/10
2) Pimpinela, Mascarita Sagrada, Faby Apache vs Mamba, Mini Abismo Negro & Taya 3/10
3) Bengala, Drago, Súper Nova vs Daga, Hijo de Pirata Morgan, Súper Fly 3/10
4) Fénix vs Hijo del Fantasma © [AAA CRUISER] 7,5/10
1) Ludxor & Venum vs Carta Brava & Apache 6,5/10
2) Pimpinela, Mascarita Sagrada, Faby Apache vs Mamba, Mini Abismo Negro & Taya 3/10
3) Bengala, Drago, Súper Nova vs Daga, Hijo de Pirata Morgan, Súper Fly 3/10
4) Fénix vs Hijo del Fantasma © [AAA CRUISER] 7,5/10
5) Blue Demon Jr. vs Villano IV 1,5/10
6) Angélico, La Parka, Jack Evans vs Averno, Chessman, Cibernético 2/10
6) El Patrón Alberto vs Brian Cage
7) Aerostar vs Psycho Clown, El Mesías, Texano [Rey de Reyes] 4/10
8) Myzteziz & Rey Mysterio Jr. vs el Hijo del Perro Aguayo & Pentagón Jr. 5,5/10
6) Angélico, La Parka, Jack Evans vs Averno, Chessman, Cibernético 2/10
7) Aerostar vs Psycho Clown, El Mesías, Texano [Rey de Reyes] 4/10
8) Myzteziz & Rey Mysterio Jr. vs el Hijo del Perro Aguayo & Pentagón Jr. 5,5/10
POWTÓRKA
To był najbardziej pokręcony tydzień jaki widziałem w moim życiu.Najpierw deszcz,potem biurokracja a na koniec ten nieszczęsny wypadek samochodowy.AAA naprawdę dostało nieźle po kości i na pewno większość osób odpowiedzialnych za tą galę chciało ją już mieć za sobą.Jednakże czy przez to wszystko nie ucierpiał poziom tego wielkiego wydarzenia które miało być wejściem AAA na arenę międzynarodową ? Takie pytanie sobie zadawałem przed obejrzeniem nagrania z Rey de Reyes. Jak wyszło ?
Na wstępie muszę powiedzieć że AAA nieco nas oszukało gdyż zapewniało nas że w ich PPV zobaczymy galę w HD i nawet 3D, pomijam fakt że o 3D nikt nie słyszał a sama gala co prawda była oglądalna jednakże do HD to jej daleko co pokazują testy zrobione na streamie:
Na wstępie muszę powiedzieć że AAA nieco nas oszukało gdyż zapewniało nas że w ich PPV zobaczymy galę w HD i nawet 3D, pomijam fakt że o 3D nikt nie słyszał a sama gala co prawda była oglądalna jednakże do HD to jej daleko co pokazują testy zrobione na streamie:
Pomińmy jednak aspekt jakości i przejdźmy do tego co interesuje każdego z nas najbardziej czyli samej gali.Rozpoczęliśmy oczywiście bardzo smutno gdyż od segmentu gdzie cały roster wszedł do ringu i złożył hołd zmarłej w wypadku autobusowym Irmie Osrono. Swoje kondolencje wyraził Joaquín Roldán oraz żona założyciela federacji Marisela Peña która widać że bardzo to przeżywa.Nawet podczas standardowego wnoszenia flag federacji, Marisela nie podniosła jak zazwyczaj urny Antonio do góry,w jej oczach było widać szczery smutek.
Rozpoczęliśmy od walki tag teamów które zapowiadałem jako normalny opener w którym nic ciekawego się nie wydarzy. AAA na starcie zaskoczyło i pokazało że ten Yao to czasami chuja się zna. Walka którą dostaliśmy na otwarcie była bardzo dobra.Federacja świetnie dobrała luchadorów do tej walki, z jednej strony dostaliśmy typowe spot małpki a z drugiej nieco mniej skoczysz ale bardzo silnych i dobrych technicznie oraz dobrze grających rudo Carta Bravę i Gran Apache.Oglądało się to bardzo przyjemnie gdyż nie dominował jeden styl i nas nie zanudzał, było widać różnorodność, było widać dobrze rozpisany przebieg.Kompletnie się tego nie spodziewał i cieszę się że AAA potrafi robić jeszcze takie dobre walki bez wielkich nazwisk.
Dwie kolejne walki niestety już nie okazały się zaskoczeniem i dostaliśmy po prostu typowe pojedynki,według schematów.Nie zrozumcie mnie źle gdyz te walki nie należały do aoglądalnych lecz po prostu niczym was nie zaskoczą.Oczywiście jest parę efektownych i ciekawych akcji jednakże to tylko pojedyncze spoty które nic nie wnoszą do walki.Jednakże tego mogliśmy się spodziewać od tych pojedynków i to właśnie dostaliśmy.To te walki które jak obejrzysz to fajnie ale jak nie to również wiele nie stracisz.
Okej udało nam się przejść przez te openery, chyba nie było tak źle ? Teraz czas obejrzeć walki które już nie mogą zawieść i oczekujemy od nich naprawdę sporo. Na pierwszy ogień leci match o tytuł AAA Cruiserweight. W zapowiedzi pisałem iz ta walka może być na poziomie Aerostara z Super Flyem i się nie myliłem. To co pokazał w tej walce Fenix to coś niesamowitego,akcje które wykonywał powalały na kolana nie tylko rywala który notabene wcale gorszy nie był.Z początku co prawda Fantasma mało nam pokazał ale w końcówce już mało odstawał od rywala dzięki czemu pojedynek był bardzo szybki i pełen dramaturgi.Spodobało mi się również to iż nie postawiono na same skoki których co prawda było bardzo dużo jednakże znalazło się również miejsce dla bardziej technicznych,brawlowych wstawek.Pojedynek mega z serii "musisz obejrzeć".
Po walce do ringu wkroczyło całe Perros del Mall i mieliśmy trochę gadania którego teraz nie będę wam tłumaczył(zrobię to w wynikach), następnie wkroczył Roland który zapowiedział powrót Rey i ten wbiegł na ring sam wyrzucając z ringu wszystkich członków najpotężniejszej stajni.Nie rozumiem zbytnio takiego posunięcia.Pokazywanie Rey przed main eventem jest bez sensu,psują nieco te emocje które towarzyszą oczekiwaniu na powrót, na dodatek robią z niego mega herosa.Nie podoba mi się to.
Zgadnijcie co dostaliśmy w zamian za Del Rio-Cage.. Blue Demon Jr. vs Villano IV hahahah kurwa normalnie brak słów.Dwóch emerytów którzy poza gimmickami swoich starych nic potrafią pokazać. Walka oczywiście od początku w żółwim tępie,mega nudna i gdyby nie użycie krzeseł oraz krew na ich maskach to pewnie byśmy się pocięli oglądając to gówno. Ja nie wytrzymałem i puściłem muzyczkę w tle oraz bardzo żałuje ze nie miałem pod ręką jakiegoś mocnego alkoholu gdyż na trzeźwo oglądać się takiego gówna niema. Jeszcze te botche od Viallano. Proszę was nie oglądajcie tego i przewijajcie jak szybko się da.AAA zjebało na całej linii już mogli nic nie dawać zamiast walki Del Rio niż pokazywać coś takiego.
W zastępstwo za Blue Demona dostaliśmy La Parkę.Cała walka ogólnie mega zaskoczenie niestety tym razem bardzo negatywne.Potencjał był wielki gdyż skład rudo naprawdę czołówka AAA a co dostaliśmy ? Tylko kilka spotów Angelico... Masakra! Jak można tak dobrze rozpocząć galę i w najważniejszych walkach ją tak bardzo sprowadzać do poziomu gówna ?
Finał Rey de Reyes również niestety spory zawód.Walka bardzo słabo rozpisana i można by pomyśleć że zrobiona na odwal.Zobaczyliśmy odgrzewany kotlet w postaci skoku Aerostara z rusztowania który chyba był znowu spotem całej walki.W ringu mało się działo,głównie przez to że dwóch najlepszych luchadorów zostało wyliczonych po kilkunastu minutach.Brakowało mi w tej walce dramaturgi którą zobaczyliśmy dopiero gdy zostało w ringu dwóch odwiecznych rywali,właściwie dopiero wtedy zaczęło sie coś dziać. Niestety oczekuje o wiele więcej od finału takiego turnieju.
No i mamy main event na który tak bardzo czekaliśmy.Na wstępie powiem że Rey Mysterio sam w sobie niezawiódł aczkolwiek nie pokazał czegoś czego byśmy nie mogli zobaczyć w WWE.Widać że również w AAA będzie mocno oszczędzany po to by nie doznać kontuzji i być maszynką pieniędzy.Sama walka ogólnie niezła,co prawda mogłaby być lepsza jak na Main Event bo nie czuć było pod koniec tego jebnięcia ale jednak ogląda się to spoko,nie zamula za bardzo.Moim zdaniem nie potrzebnie wprowadzili krzesełka ale na to przymknę oko bo wyjątkowo mało ich na gali było.Duet z Myztezisem wyszedł bardzo fajnie,była chemia,było zgranie miło ich się oglądało razem.
Podsumowując gala bardzo nierówna, nie jest zła ale jeżeli chcemy wejść na rynek międzynarodowy to coś jest nie tak.Fani z zagranicy nie będą wydawali ciężko zarobionego hajsu by oglądać średnie i słabe walki na iPPV. My chcemy oglądać tylko dobre i bardzo dobre walki. Myślicie czemu każde iPPV od NJPW się sprzedaje tak dobrze ? Bo tam jest poziom,bo wiesz że wydajesz ten hajs i masz gwarancje dobrej zabawy tutaj tej gwarancji nie masz.Nie masz też gwarancji że dostaniesz dobrą jakoś streamu oraz ogólnie to wychodzi na to że nie masz gwarancji że gala się odbędzie. Dużo jeszcze do zrobienia jest i mam nadzieje że AAA nad tym popracuje o ile naprawdę chcą zabłysnąć na świecie.
0 komentarze: