30 dni z wrestlingiem - dzień 1

       
         Witajcie! Od ostatniego posta na blogu minęło niecałe ćwierć roku, co jest smutne, ponieważ pisanie i czytanie "wypocin" moich kolegów redakcyjnych sprawiało mi frajdę. Ten post może będzie powrotem do bardziej regularnego pisania na blogu, ale na razie wystartuje z małym projektem który planowałem zrobić od dawna, ale coś zawsze stawało na drodze.

         O co w tym wszystkim chodzi? Otóż, przez najbliższe 30 dni będę będę odpowiadał na pytania z obrazka poniżej. Numer pytania odpowiada kolejnemu dniu z wrestlingiem. Dzisiaj zaczynam, więc odpowiem na pytanie pierwsze. Żeby nie zabijać nam frajdy z odkrywania kolejnych pytań, wszystkie punkty poza pierwszym zakryje (#paintmaster) i będę sukcesywnie, codziennie odsłaniał. Bardzo szczerze was zachęcam do wypowiadania się w komentarzach, gdyż może to być świetna zabawa, a zarazem możemy się o sobie dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy. A więc zaczynajmy!


Dzień 1 - Ulubiony wrestler z dzieciństwa

Odpowiedz jest prosta - Jeff Hardy. Nie umiem jednoznacznie określić dlaczego on. Coś w nim mi się spodobało i mocno go wspierałem. Muzyka, ruchy a jego odwaga w ringu to wszystko umacniała. Kiedy zacząłem oglądać wrestling była połowa 2007 roku, a Jeff był mistrzem interkontynentalnym. Do dziś pamiętam jego Ladder Match z Carlito czy skok z klatki na Umagę, czy skok z rusztowania na Randy'ego Ortona. To były piękne czasy i bardzo żałuje że kariera Jeffa w WWE nie potoczyła się tak jak powinna.



A jakie jest Twój ulubiony zawodnik z dzieciństwa. Komentarze są Wasze!

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to śmieszne ale w dzieciństwie moim ulubionym zawodnikiem był R-Truth.Były to początki kiedy dopiero zaczynałem oglądać wrestling (2008/9) a jego theme jak i cała postać tak mi się spodobały że stał się moim ulubieńcem.Szkoda że w 2011 nie potoczyło się to jak trzeba i WWE nie wykorzystało jego potencjału bo jak ogląda się walki jego z wcześniejszych lat no to ma spore umiejętności lecz WWE+Czarny zawodnik w main event chyba się wyklucza.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowiecie się z Tobą zgadzam i mam dokładnie jak Ty. Od początku R-Truth mi się podobał i jego Whazzuup było super

      Usuń
  3. Zmarnowany potencjał ale WWE tyle talentów zmarnowało że nikt ich nie pobije.
    Dodam że czytałem wszystkie wasze posty w przeszłości i świetną robotę robiliście!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli co, kontynuować? A właściwie, odnowić bloga? :)

      Usuń
    2. Chętnie poczytałbym jeszcze wasze posty :)

      Usuń