Recenzja: WWE NXT 29.07.2015


 Witajcie smart fani! Czas na kolejne zrecenzowanie ostatniego odcinka NXT TV! Tym razem będziecie mieli zaszczyt przeczytać zwykłą recenzję, ponieważ koledze udzielają się wakacje. Zapraszam do czytania.


Scott Dawson & Dash Wilder vs Enzo Amore & Colin Cassady


 Trzeba przyznać, że wynik był nie lada zaskoczeniem. Na moje oko jes tjest to jasny znak, że ekipa SAWFT w niedalekiej przyszłości zadebiutuje w głównym rosterze.Można by rzec ,,wreszscie", ale oby bez Carmelli. Jak ona mnie irytuje. Wygląda bosko, ale jej ruchy przy wejściu, promie jak i walce są po prostu żałosne. Czy sobie poradzą w MR? Najważniejsza będzie interakcja z fanami. Jeśli Janusze z RAW załapią SAWFTa, to pasy TT zdobędą i to nie raz. Warto też zauważyć, że w rozwojówce mamy sporo tag teamów, którzy są ze sobą złączeni bez większej historii. Zazwyczaj takie TT powstają przy jobberce. Taką drużyną jest właśnie Dawson i Wilder. Coś się dzieje w tej dywizji i bardzo dobrze. Walka tak naprawdę ssała, ale dało się ja oglądnąć.

Baron Corbin vs Jesse Sorensen

 Po przeczytaniu newsa, że były zawodnik TNA Jesse Sorensen zadebiutuje w NXT byłem cholernie ciekaw tego co mu przygotują. W końcu nie często się zdarza, że ktoś z TNA przechodzi do WWE hehe. Niestety został podłożony Corbinowi. Witamy w WWE panie Jesse. Oczywiście to nie koniec jego kariery w WWE, wciąż chciałbym go zobaczyć wyżej, ale nie nastąpi to w najbliższej przyszłości. Corbin wraca do swoich początków. Znów zaczęło się cotygodniowe obijanie jobberów, które prowadzi do niczego. Niby przechodzi heel turn, ale co z tego skoro kompletnie tego nie widać? Zapewne nie mają dla niego planów, więc stąd te squashowanie. 
PS: Sorensenowi nie zmienili ring name'u. Czyżby chcieli pokazać w tym squashu na przykłądzie Baron (WWE) Jesse (TNA) jaka jest różnica między tymi fedkami? Oczywiście różnica pod względem $$$ i popularności

Jason Jordan & Chad Gable vs Elias Samson & Levis Valenzuela Jr.

O tym pisałem wcześniej. Kolejny TT złożony pod jobberkę. Mowa tu o Eliasie i Levisie. Zapewne będą ciągle ze sobą występować aż w końcu zaczną coś wygrywać. Jason i Chad to tag team, który już dziś mógłby być na szczycie. Bardzo dobrze prezentują się w ringu, a także fani na nich reagują bardzo pozytywnie. Jak dalej dalej pójdzie to zajdą w NXT daleko, ale w głównym rosterze z takim gimmickiem raczej przyszłości nie mają.

Charlotte vs Dana Brooke

 Trochę dziwne, że nie dali zwycięstwa Danie. Charlotte i tak odchodzi a Danie takie zwycięstwo by się cholernie przydało. Niestety ma słabe skille i nie chcę jej widzieć na szczycie dywizji pań. Niby taki żeński powerhouse, ale przy Charlotte nie wyglądała potężnie. Najchętniej widziałbym jakiś transfer z Shimmer, ale kogo? To niech HHH zadecyduje.'

Kevin Owens vs Martin Stone

 Pojedynek na który cholernie czekałem. Czemu? A no dlatego, że Martin Stone aka Danny Burch przeprowadził z nami wywiad! Znajdziecie go pod tym linkiem. Oczywiste było to, że Kev to spokojnie wygra. Zadowoliło mnie to, że po walce zachował się jak prawdziwy heel. Czemu tak nie jest bookowany na RAW? 

Blake & Murphy vs The Vaudevillains


 Czas na trzeci pojedynek tag teamowy na NXT! Oj promocja tej dywizji idzie pełną parą. Niestety, nudny jak flaki z olejem TT znów wygrywa. To już jest żałosne, że jeden z nich zmienia swój imidż (fruzyrę), aby fani mogli ich lepiej rozpoznać.. I jeszcze te różowe stroje. Alexa Bliss to najjaśniejszy ich punkt, szkoda, że się tam marnuje. Vaudebillains natomiast to jeden z ciekawszych projektów w całym WWE. Cholernie oryginalny i cholernie dobrzy w tym co robią. Bardzo ich lubię, szczególnie właśnie gimmick i wejściówkę. Jeśli zachowają to w MR to na pewno będą mistrzami głównego rosteru. Walka była słaba, trochę komedii o Gotcha i znów wygrana przez rollup. Zwiastuje to jakiś 3-Way TT na PPV. Vaudevillains roll up'em pokonują Enzo i Colina, mistrzowie przez roll up pokonuje pretendentów również przez roll up. Oby tak się stało i już w Brooklynie mistrzowie zrzucili z  siebie złoto.

Podsumowanie

 Mimo braku wielu perełek to bardzo dobrze mi się oglądało ten odcinek. Jest to dobry znak, bo po odejściu największych gwiazd ktoś musi przejąć pałeczkę w NXT. Poza tym wyświetlono materiał o Bullu Dempseyu, który na dobre stał się pożerającym cukierki potworem. Już o tym pomyśle wyraziłem swoje zdanie, więc nie będę się powtarzał :)



0 komentarze: