Luźne przemyślenie o WM31 (na gorąco)






UWAGA!!! MOŻE BYĆ SPORY CHAOS!!!

Okej, obejrzałem WMkę. Galę, która od lat jest moja ulubioną. Przyznam szczerze, że styl walki mało mnie interesuje na największej ze scen. Cholernie jaram się całym klimatem WMki, po prostu wszystkim oprócz walk. Oglądając WrestleManię czuję się jak małe dziecko przed Extreme Sports Channel i to jest piękne. Nie pisze recki, bo za dużo pisania, a czasu nie mam. A więc tak.

Wielu fanów narzeka na booking Sting vs Triple H. Cholernie mi się to podobało. Czy w wrestlingu mamy szukać sensu? Nie, nawet patrząc na tą walkę nie myślałem ,,dlaczego tu DX wbiegło, co tu robi nWo (które miało feud ze Stingiem!)", po prostu oglądałem i jarałem się jak gówniarz przed ESC. Nawet ta wejściówka Tryplaka mnie powaliła (nie uważam że to kicz).

Najlepszy entrance: Rusev. Najlepsza walka? Rusev vs Cena. Cholernie lubię styl Ruska a i John coś pokazał. Bardzo fajnie to wyszło.

 Walka wieczoru - najlepszy moment od kilku lat (pozytywny). Coś genialnego. Lesnar jest geniuszem, nie będzie już drugiego takie heela. Marzenie z Blackiem kończącego WM? Spełnione. Czas na Steena :D  Ahhh dalej się jaram.

 Co jeszcze? Segment Władzy z Rockiem i Rondą? Arcydzieło. Kick off - bardzo przyjemny. Tak jak już napisałem, na WM nie nastawiam się na poziom walk, mam ją pamiętać na długo i ta na pewno zapadnie w pamięć na długie lata.

Niestety najgorsza walka była z udziałem Grabarza. Miło widzieć starego, dobrego Takera (imidż) ale wyszło tak jak wszyscy się spodziewali. Fajny moment z pajączkiem i nagłym powstaniem Marka. Nic więcej. Czy chcę walki ze Stingiem? Nie wiem, Sting nie może mieć bilansu 0-0-1. Niech obije tam jakiegoś innego part timera, a z Takerem niech ma segment za rok na WM i koniec ich karier. Oczywiście segment w genialnej oprawie.

 Lepsza od WMXXX? Moim zdaniem tak. Najlepsza WMka w PG Era. Zakrwawiony Brock to tylko wisienka na torcie. Środkowe palce przy entrance Romka? Piękny widok. Czego chcieć więcej? Widać, że to coś więcej niż PPV, więcej niż zwykły wrestling. Jest to genialne show na które mam zamiar się wybrać zanim wybije numerek 36. Oby moje marzenie się spełniło, takich WMek chcemy więcej! Kto wie, może znów zacznę śledzić WWE na bieżąco.

Niestety nie sposób o wszystkim napisać. Stage cholernie przypominał ten z WM28, za to minus. Wielkie logo WMki na plus, fajnie to wyglądało. Pyrotechnika na otwartym stadionie zawsze lepiej się prezentuje, niestety taka strefa czasowa, że przez całą praktycznie gale było jasno. Końcowe pyro wyśmienite jak cały main event. Fani równiez dopisali, wiadomo jak to na otwartej przestrzeni... lepiej będzie na RAW, zdecydowanie. Wejścia bardzo fajnie, szkoda tylko, że nie było ciemno. Dodałoby to klimatu Hunterowi, Stingowi, Wyattowi czy Undertakerowi. Najlepszy ring gear należy do Paige, no może Natalya.
PS: Nigdy nie będę już słuchał komentarza panów z attitude mówi. Strasznie mnie irytowali. Myślałem, że od Yao nikt bardziej nie hejtuje WWE, a jednak się znaleźli. Szanuje ich zdanie, ale po prostu czepiają się wielkich szczegółów :)

1 komentarz:

  1. Attiude mówi to najgorszy podcast..Podcast Smart Fan Zone jest jednym z najlepszych.

    OdpowiedzUsuń